czwartek, 9 sierpnia 2012

1.Znowu razem?



Czarne Perła płynęła po morzu Karaibskim.Jack jak zawsze stał przy burcie statku popijając rum, a Gibbs sterował statkiem.Statek miał teraz dopłynąć na ląd..nieznany.
-Jack?Wiesz do kąd płyniemy?-zapytała Angelika
-Angleiko czy kiedy kolwiek cię zawiodłem?
-Zdarzyło Ci się kilka razy na przykład wtedy gdy mnie zostawiłeś nad wulkanem!
-Mogłem nie pytać-zamruczał pod nosem
-Mówiłeś coś?
-Nie nic,nic o patrz Elizabeth tu idzie pogadajcie sobie a ja skoczę po..rum!-powiedział i znikną w swojej kajucie,a dziewczyny zaczęły rozmawiać.
-Znowu się kłócicie?-zapytała Elizabeth
-Nie..chyba on nie widzi że coś do niego czuję.-powiedziała ze smutkiem Angelika
-Nie przejmuj się,powiem Ci że oboje coś czuje cie do siebie tylko nie potraficie tego okazać.
-No właśnie,ja...ja próbuję Elizabeth ciągle ale on mnie unika.
-No widzisz czyli on też chce tylko nie wie jak.Gdy się poznaliśmy też czułam coś do niego.
-Naprawdę?
-Też się teraz dziwie.Jack ma coś takiego że przyciąga kobiety i z żadną dłużej nie jest...oprócz Ciebie.
-Mnie?
-Tak jak widzisz Jacka zmusiło to abym ja była na okręcie tylko to że moim mężem jest Will a Ciebie sam zaprosił.-powiedziała po czym zobaczyła że tuż za nimi stoi Jack z dwiema butelkami rumu-Długo tu stoisz?
-Wystarczająco długo aby się dowiedzieć o czym rozmawiacie-powiedział i uśmiechną się zabójczo
-To może ja was zostawię-powiedziała Elizabeth i szepnęła-Powodzenia
-Więc widzę że jestem głównym tematem na tym statku-dodał Jack
-Można by tak to ująć.
-Angelika nie zrozum mnie źle ale tak unikam cie
-Wiem.Widzę to i rozumiem Cię.
-Nie sądzę widzisz ja czuję coś do ciebie i to jest uczucie ale nie na tyle mocne abym cię kochał.
-Ahh...tak
-A ty ?
-Ja?
-Czy ty czujesz coś do mnie?
-Tak i to jest miłość.-powiedziała i pocałowała go na co Jack odpowiedział namiętnym pocałunkiem .
-Chodź-szepnął
-Dobrze.-I razem weszli do kajuty Jacka a reszte nocy spędzili kochając się...
   A tym czasem Will i Elizabeth byli w swojej kajucie która była największa na statku.
-Will?
-Tak kochanie?
-Muszę ci coś powiedzieć?
-Tak mów.
-Jestem..jestem...w ciąży.
-Co? Ale jak? Gdzie? Kiedy?
-Wiedziałam że tak będzie.
-Elizabeth to wspaniale!
-Czyli jednak się cieszysz?
-Ależ oczywiście
-Kocham cię!
-Ja ciebie też!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz